środa, 19 marca 2014

Była duża Lilka jest i mała Lili

Cześć Wszystkim,

Natchnęło mnie na szydełkowe króliczki amigurumi !!! Mają coś zjawiskowego w sobie ;) Chyba się ze mną zgodzicie ??! Przeglądałam posty, zdjęcie, czytałam informacje w internecie jak delikatnie "poczochrać" włóczkę? Mianowicie delikatnie czesać ją grzebieniem bądź szczotką po wykonaniu danego elementu. Zastosowałam tą metodę przy wykonaniu Lili ze względu na mniejsze rozmiary. Napiszę, że miałam małe obawy, ponieważ mogło się nie udać, a wtedy elementy musiałabym robić od nowa. Lili ma zmechacone rączki, brzuszek i główkę z małą czuprynką ;) Podoba się Wam taki efekt? Jak dla mnie Lili dodał uroku ;) 

Króliczki przypadły mi do gustu i tak do większej 26 cm Lilki dołączyła mała 12 cm Lili ;)







Lili dostała dzwoneczek, ponieważ lubi być wszędzie, a po dźwięku dzwoneczka łatwo można ją zlokalizować ;)





POZDRAWIAM I DZIĘKUJĘ ZA WASZE ODWIEDZINY ORAZ POZOSTAWIONY PO SOBIE ŚLAD W POSTACI PRZEMIŁYCH KOMENTARZY, KTÓRE JESZCZE BARDZIEJ MOTYWUJĄ DO DZIAŁANIA ;)



8 komentarzy:

  1. nie sądziłam że to możliwe...ale ona jest jeszcze słodsza od poprzedniczki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz widzę takie "poczochrane" amigurumi. Naprawdę ciekawie to wygląda.
    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obydwie są świetne, choć mniejsza wręcz emanuje słodyczą:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna! Przepiękna królisia. Ślicznie wygląda taka rozczochrana :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznotki z nich! Ale chyba bardziej jestem za nie poczochraną :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie one słodkie!!! Boskie są!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie słodziaki, a efekt zmechacenia bardzo mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad oraz czas spędzony na moim blogu ;-)