poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Mała Mi jest i u mnie ;-)

Witajcie,

Tworzę, tworzę i jeszcze raz tworzę... Wpadłam w wir tworzenia !!! ;) Mam teraz dużo czasu wolnego, więc realizuję swoją pasję. Wczoraj natchnęło mnie do wykonania szydełkowej Małej Mi. Muszę wspomnieć, że jak zaczynałam swoją przygodę z szydełkiem szydełkowa Mała Mi była takim moim małym marzeniem... Marzeniem pod względem osiągnięcia kolejnego etapu w doskonałości swoich prac. Tak niedawno nie wiedziałam jak się za nią zabrać, dziś przychodzi to samoistnie ;) A że wszystkie moje prace powstają na zasadzie wzroku i wyobraźni, a nie wzorów chyba mam troszkę rozwinięty dar artystyczny ;) Tak, więc dziś możecie popatrzeć na Małą Mi, która wyszła mi całkiem spora ok. 36 cm. Wczoraj marzenie, dziś czyn przelany w przedmiot ;) a Wy jak zaczynałyście swoją przygodę z rękodziełem co było waszym marzeniem do zrealizowania ??!

Mała Mi










 



Na spacerze ;-)


Podczas tworzenia ;-)



POZDRAWIAM I ŻYCZĘ SPOKOJNEGO TYGODNIA !!! ;-)

18 komentarzy:

  1. jaka mała cwaniara :D świetna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bombowa :-)!
    Jeśli chodzi o moje marzenie, to ono wciąż jest przede mną. Ale powoli się do niego zbliżam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała ! Cudowna Mała Mi :-) Z całego serca Cię podziwiam.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, chociaż trochę groźna ;)
    Jak jak zaczynałam szydełkować to chciałam robić takie piękne bluzki jak moja babcia (bo to ona zaszczepiła we mnie tę pasję). Jednak po pierwszej nieudanej próbie (niż bluzkę skończyłam była już na mnie za mała, tyle czasu mi to zabrało) rzuciłam szydełkiem w kąt i odkurzyłam je po kilku latach, bo znalazłam super wzór na króliczka. I od tego czasu koncentruję się właśnie na zabawkach i też sama wymyślam wzory ;) Dziś u mnie na blogu pojawi się krecik, robiony właśnie "na oko", możesz wpaść i ocenić jak mi wyszedł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również uwielbiam robić zabawki ;-) Dlaczego groźna - ja zawsze widziałam w niej uroczą złośnicę, która zawsze wychodziła na swoje i tak też została przedstawiona ;) Oczywiście, że zajrzę pozdrawiam !

      Usuń
  5. Superowo wyszła. Bardzo mi się podoba.
    Cieplutko pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezła buntowniczka z niej jest! :))) Gratuluję świetnego rękodzieła (nie tylko tego zresztą! :))) Ja też tak mam, że najbardziej lubię tworzyć z głowy, choć na razie mam w tym marne wyniki... ;) Może gdybym miała więcej czasu wolnego to więcej by tego powstawało :))) Może kiedyś :)) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna jest! Genialnie Ci wyszła, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. hahaha! nic tylko się uśmiechać jak się na nią patrzy! jak ja zaczynałam kilkanaście lat temu, moim marzeniem było, żeby kolczyki, które właśnie robiłam, nie rozpadły się, bo chciałam je ubrać na zakończenie roku szkolnego. A dodam, że zrobione były w bardzo prymitywny sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mała Mi pięknie wyszła, podziwiam że tworzysz z głowy ja tylko ze schematów i właśnie jak zaczynałam moim marzeniem było umieć rozgryżć każdy schemat . Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Koleżanka, kiedyś mi powiedziała, że jestem złośliwa jak Mała Mi ;-). Twoja ma to coś w oczach, co sprawia, że ma po prostu charakterek :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mała Mi wyszła Ci cudna:) Ja jak zaczynałam przygodę z szydełkiem myślałam, że nigdy nie wymyślę własnego wzoru i zawsze będę robiła z "gotowców". Teraz robię tylko z własnych schematów a ze wzorów korzystam tylko jak robię serwetkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczna! Świetnie Pani wychodzą postacie bajkowe:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad oraz czas spędzony na moim blogu ;-)